Jako miłośniczka ostrej kuchni w mojej kuchni nigdy może zabraknąć ostrej papryki. Może być zwykła pepperoni w zalewie, suszona peppeoncini, w piekielnie ostrym sosie. Czasami zadowalam się świeżą papryką – od zwykłego chilli po ostre habanero.
Dziś udało mi się zdobyć świeżutkie papryczki jalapeno. Dzięki ich ostrości delikatne mięso kruczka nabiera nietypowego charakterku… który został jednocześnie lekko „utemperowany” tworząc z jogurtem danie idealne. Składniki i przygotowanie (dla 4 osób):
- 600 g piersi z kurczaka
- 2 łyżki oliwy
- 300 ml jogurtu naturalnego
- 1 łyżka mąki
- 4-5 papryczek jalapeno (w zależności od preferencji)
- 1 duża cebula
- 2 łyki soku z cytryny
- 1 łyżeczka suszonej natki pietruszki
- 2 ząbki czosnku
- szczypta cukru
- sól do smaku
Kurczaka pokroić w grubą kostkę, cebulę pokroić w półksiężyce. Paprykę pokroić w krążki (jeśli lubisz bardzo ostre dania pozostaw nasiona). W rondlu rozgrzać oliwę, podsmażyć kurczaka i cebulę na złoty kolor, dodać papryczki i smażyć jeszcze chwilę. Następnie dodać jogurt wymieszany z mąką, posiekany czosnek, sok z cytryny, sól, cukier oraz natkę pietruszki. Całość podgrzewać na małym ogniu mieszając aby jogurt się nie zważył, w razie potrzeby dodać odrobinę wody i podgrzewać jeszcze ok. 5 minut.
Podawać z pieczywem lub ryżem.
Smacznego! Karla
Pyszne :) :)